czwartek, 23 stycznia 2014

Koniec.

Hey, hey 
Dawno nic nie wstawiałam, wiem, ale podjęłam decyzję, że nie będę pisać. Na pewno nie to opowiadanie, z niego zrobiło sie po prostu takie moje małe "bad memories box - do not open". Ogólnie ciężko mi szło, chciałam je skończyć, ale nie wyszło. 
Tak więc - bloga zawieszam do odwołania, może zachce mi się znów pisać. Nie wiem, póki co powinnam lepiej ogarniać to, co wymyślam, żeby tego tak nie zostawiać jak tu. 
Shity tu zostawiam, bloga nie usuwam, a jakbym jednak się zdecydowała dalej coś robić to się o tym na pewno dowiecie. No i oczywiście dziękuję za te wszystkie komentarze, trochę mnie jednak motywowały, póki sama nie wytrzymałam z tym. 
Huuuge thanks i póki co - do widzenia, a może nawet do zobaczenia? 

~Nobody

7 komentarzy:

  1. :c pękło mi serduszko, ale będę czekać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi też, ale cóż... Nie pozostaje mi nic innego, jak sobie po raz kolejny przeczytać poprzednie rozdziały i kompletnie się załamać :(

    Powodzenia, dziewczyno i pamiętaj - czekam na ciebie! :D

    XoXo

    OdpowiedzUsuń
  3. Hejka. Szkoda, że dopiero teraz odkryłam tego zajebistego bloga. Uwielbiałam jak piszesz. Przeżywałam tę historię razem z Tobą i czułam się jakbym tam uczestniczyła. Mam nadzieję, że odwiesisz bloga i napiszesz kolejny rozdział. Proszę, tak bardzo Cię proszę. Uważam, że nie wolno się poddawać i trzeba iść dalej mimo przeciwności losu. /Sandra

    OdpowiedzUsuń
  4. Kontynuuj bloga. Prosimy. Masz rację. Czasami przerwa sie przydaje

    OdpowiedzUsuń